Street Parade 2019

Jeszcze na początku lat 90 ubiegłego wieku, a brzmi to strasznie, zwłaszcza, że lata dziewięćdziesiąte były „zaledwie dziesięć lat temu” marzyło mi się, „że jak będę większy i starszy to pójdę na wielką imprezę”. Nieco podrosłem, więcej o życiu się dowiedziałem, zajmowałem się sprawami bieżącymi, a o tym starym i młodzieńczym marzeniu zapomniałem…

Zurych, Szwajcaria – Street Parade edycja 28 – 10 sierpień 2019

Jeden niespodziewany i odebrany telefon tuż przed północą, chwila refleksji, kilka wykonanych połączeń z samego rana i tak w kompletnie nie planowanych wcześniej okolicznościach znalazłem się w Zurychu kilka dni później. Niesamowite uczucie po kilkuletniej przerwie znowu pojechać za granicę i zobaczyć inną część świata. Była to moja pierwsza wizyta w Szwajcarii i porównując ten kraj do Niemiec, w których byłem trzy razy, to jest to całkiem inne doznanie. Zachowanie ludzi inne, architektura, krajobraz i waluta.

Street Parade zaczyna się o 13:00 i trwa do północy. To tylko oficjalne godziny, bo zabawa trwa dużo dłużej, ale już nieoficjalnie, czy to w małych grupkach, czy też w klubach na after party. Ludzie sympatyczni, uśmiechnięci, życzliwi, a także w przebraniach i w kostiumach. Niezwykle popularny był strój z serialu „Dom z Papieru”. Oprócz Szwajcarów widziałem Włochów, Niemców, Hiszpanów, Brazylijczyków, Brytyjczyków, a nawet Japończyków. Skąd jestem pewny takiej reprezentacji? Bo mieli flagi swoich krajów, albo jako część kostiumu, czy też przebrania, albo zwyczajnie namalowaną na ramieniu. Przedział wiekowy też był zaskakujący. Spodziewałem się, że będzie to w zasadzie głównie młodzież, ale były rodziny z małymi dziećmi, nawet w wózkach. Dzieci były w nausznikach ochronnych, co wskazywało na normalnych rodziców. Widziałem także kilka tańczących par mocno zaawansowanych emerytów, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, że potrafią się bawić przy współczesnej elektronicznej muzyce.

Jedna z dodatkowych scen muzycznych

Widać, że zarówno miasto, jak i organizatorzy znają się na swojej pracy. Wszędzie mnóstwo śmietników, które w ciągu dnia były opróżniane. Na wielu latarniach były piktogramy wskazujące kierunek do WC, czy też punktu medycznego. Na czas imprezy uruchomiano dodatkowe stacje BTS wokół strefy zabawy. Nie tylko by zapewnić sprawną łączność telefonii komórkowej dla uczestników, ale także aby nieuległa ona przeciążeniu i była dostępna dla policji i ratowników. Praktycznie każdy lokal gastronomiczny i sklep miał własną ochronę, które pilnowała ilość ludzi w lokalu i ogólnego porządku. Co ciekawe w większości lokali można było nieodpłatnie skorzystać z łazienki i toalety. Byłem świadkiem też ciekawej sytuacji, gdy jedna z osób wychodząca z toalety zaniosła ochroniarzowi znaleziony w łazience portfel. Ochroniarz nie tylko podziękował, ale i zaprowadził do baru, gdzie w zamian za uczciwość ta osoba dostała frytki i piwo.

Łącznie było Osiem scen, jedna główna i 7 dodatkowych mniejszych scen, na których grała muzyka. Udało mi się znaleźć i dotrzeć do może pięciu. Dodatkową atrakcją było 28 Love Mobiles, czyli ciężarówek z własnym DJ, które przemieszczały się podczas imprezy pokonując trasę długości 2,4km. Według oficjalnych danych organizatora bawiło się skromne 850.000 ludzi w ścisłym centrum Zuricha. Jak obłędna jest to liczba wystarczy uświadomić sobie, że według danych ze stycznia 2020 roku miasto zamieszkuje skromne 434,335 mieszkańców.

Street Parade 2019 Aftermovie

Pierwszy raz w życiu w ciągu jednego dnia rozładowałem w pełni swój telefon. Był rozładowany poniżej 1%, aż już się nie włączał nawet by pokazać, że jest rozładowany. Wykonałem nim skromne 1451 zdjęć i nagrałem 59 minut materiału wideo. Choć potrafię robić wyraźne i ostre zdjęcia oraz filmy „z ręki”, to nigdy jeszcze nie zauważyłem większego sensu, czy potrzeby posiadania gimbala ze stabilizacją obrazu oraz dodatkowe źródła zasilania.

A jak się bawiłem? Niech choćby zdjęcia poniżej, wykonane w przeciągu zaledwie niespełna godziny przemówią swym blaskiem.

Ciekawi mnie jak się sytuacja w tym roku dalej rozwinie, gdyż na 29 edycji Street Parade też chciałbym się pojawić. Oczywiście już w planowanych okolicznościach, choć spontaniczność była dodatkową atrakcją. Ale to jest przyszłość, więc na zakończenie wypada mi tylko napisać co następuje.

Piotrek, Tomek, Kai! Dziękuję za czas, świetną zabawę, rewelacyjne towarzystwo oraz spełnienie mojego dawnego marzenia!

Tagi: , ,

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *